# Miodobranie po leciech

Tak. Otóż to. Mianowicie. Po dwóch sezonach bez podbierania miodu[1] 
nadszedł ten wielki dzień. Niesamowite, jakie kawały potrafi spłatać 
umysł swojemu właścicielowi... Nie brać miodu, a wydawać pieniądze na 
pszczoły. Prawdziwy miłośnik ze mnie.

=> https://zapiski.pasieka.smirnow.eu/pages/statystyki-pasieki.html 1: 
https://zapiski.pasieka.smirnow.eu/pages/statystyki-pasieki.html

Kto popatrzy na zalinkowane statystyki pasieki[2], ten łacno zrozumie, skąd 
doświadczony w ostatnich dwóch cyklach spadek motywacji. Odbudowa po 
gigantycznych stratach może zdołować. Oczywiście, są tacy, dla których to 
stanowi właśnie sos pszczelarstwa, bez tego w ogóle nie byłoby zabawy. Ja 
też tak myślałem przez jakiś czas. Ale potem zaczęły mnie boleć stawy, a 
i samotne wyprawy na pasiekę, żeby się zmęczyć do stanu kompletnego upadku 
też nie pasowały do mojego klimatu. **We dwóch to zawsze było weselej**. A 
i w razie czego lżej. Pamiętajmy o tajnej lekcji pszczelarstwa: to, co 
przyjemne, stanowi nie więcej niż 10% całej zabawy. Mam na myśli obcowanie 
z pszczołami w trybie nieużądlonym (a choćby nawet i pożądlonym), ich 
obserwacja, wdychanie zapachu prosto z ula itp. Żeby to się mogło udać, 
trzeba z wyprzedzeniem przygotować, załadować, przewieźć, rozładować, 
zaaplikować, założyć, zdjąć, przetransportować, a w końcu po całej 
wyprawie rozpakować cały majdan do stanu, w którym żona nie truje na 
okrągło, że jej się estetycznie teren nie zgadza.

=> https://zapiski.pasieka.smirnow.eu/pages/statystyki-pasieki.html 2: 
https://zapiski.pasieka.smirnow.eu/pages/statystyki-pasieki.html

## Krótkie wspomnienie marnych początków

Ciągle jakiś podproces mózgowy próbuje rozgryźć tajemnicę fatalnego 
startu pasieki w pierwszym sezonie: padły mi wtedy wszystkie rodziny bez 
jednej. Przechowuję zdjęcia, notatki, a nawet filmy. Trochę już bardziej 
doświadczonym okiem widzę, że od końca maja atakowałem przeglądami 
pszczoły dobrze przegłodzone (a wczesnorojowe odkłady im w tym nie 
pomogły), a przez to bardzo, bardzo złe.

=> 
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2016-07-19/20160719_Y02_czerw06
.jpg Głodne pszczoły w lipcu [IMG]

I trwało to przez pół czerwca i lipiec, kiedy dostałem podpowiedź od 
mentora, że skoro pszczoły głodne, to może by je tak podkarmić? Cóż, 
być może to przedłużyło ich agonię do końca sierpnia, gdy nagle na 
ramkach pojawiła się nawłoć.

=> https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2016-08-27/092.jpg Nawłoć 
na ramkach [IMG]

I nie było wtedy jeszcze tak różowo, choć sytuacja zaopatrzeniowa trochę 
się poprawiła. Znowu pojawił się nawet czerw, acz marny i dziurawy:

=> https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2016-08-27/120.jpg Wcale 
nie ma tak dużo żarcia [IMG]

Ciąg zdarzeń oczywiście dziś wydaje się łatwy do odtworzenia: pszczoły 
głodowały, czyli były słabe, czyli rozwijały w sobie patogeny (co nawet 
można podejrzewać na zdjęciu powyżej). Nawet nie uwzględniając warrozy 
znalazły się w kiepskim położeniu. Dostały szansę na odnowę dopiero w 
drugiej połowie sierpnia, ale wtedy z punktu widzenia ich genetyki (w końcu 
hodowane były na Żuławach, gdzie sezon właśnie się kończył) to już 
było w zasadzie po ptokach. Większość z nich nie wzięła karmy zimowej, 
albo pobrała jej mało - pełne miseczki inwertu wylewaliśmy na trawę. Inne 
się w pokarmie topiły i to licznie, pomimo obfitych pływaków. Po prostu 
były słabe. I jak to wśród ludu nadmorskiego: nikt ich nie nauczył 
pływać.

=> 
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2017-02-11/34_Y04Dobiesz_U5.jpg
 Martwiaki z początku 2017 roku [IMG]

Więc najdalej zimą - utonęły. W sensie przenośnym. Mam na myśli, że 
zginęły. A kto zginął, ten umarł, czyli zdechł. A kto zdechł, ten nie 
żyje.

## Wznowienie miodobrania

Obserwacje, choć wcale nie częste, za to uzupełnione zerkaniem na 
otaczające okoliczności przyrody, wykazywały, że stan zaopatrzenia w nektar 
i pyłek w tym roku stoi znacznie lepiej niż w moim pierwszym sezonie 
pszczelarzenia. W związku z tym postanowiłem wrócić do miodobrań. Nie 
robiłem intensywnych odkładów, więc rodziny nie mogły narzekać na nadmiar 
pracy, mogły zajmować się gromadzeniem zapasów, jeżeli miały z czego. A w 
tym sezonie ewidentnie - miały.

=> 
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230909_ROB_01_Miod
obranie.jpg Miodobranie na ROB [IMG]

Oczywiście odkłady wykonałem, ale nieliczne. Opisałem to we wcześniejszych 
notatkach. W tym roku więcej nowych rodzin na mojej pasiece przybyło dzięki 
rójkom, niż mojej systematycznej pracy.

=> 
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230912_DOM_03_Pano
ramka.jpg Panoramka - DOM - wygolone, to widać po prawej wysoki ul [IMG]

Tak czy owak w tym roku miodobranie stało się faktem. Odbyło się ono w 
dwóch fazach. W jeden weekend ograbiłem pszczoły na zewnętrznych toczkach, 
a w następny uczyniłem to pod domem. Nie bez kozery - jeden z korpusów, 
które pobrałem na pasiece DOB, był cokolwiek niepełny i niezasklepiony. 
Postanowiłem umieścić go na jednym z uli pod domem licząc na to, że 
miejscowe pszczoły albo ten miód przeniosą w inne miejsce, albo dopełnią i 
zasklepią. Tydzień wydawał się wystarczającym terminem na zakończenie 
tych prac.

Przez to, że niektóre korpusy z ramkami miodowymi czekały cały tydzień, 
aż zechcę je odwirować, miałem okazję zaobserwować ciekawe zjawisko. 
Mianowicie larwy motylicy wylęgły się w zasklepie woskowym. Dotychczas 
myślałem, że trudno o czystszy wosk niż w odsklepinach, a tu niespodzianka: 
tam też znajdą się jaja. Na szczęście robale były małe i dobrze widoczne.

Ostatecznie po 4 godzinach pracy odwirowaliśmy 70kg miodu.

## Podsumowanie czyli SUMMARRUMM

*(Legendę umieściłem na dole listy)*

### DOM

W lipcu jeszcze było tak:

=> 
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-06-30/2023-06-12_DOM_01_Pa
noramka.jpg DOM - Panoramka z początku lipca [IMG]

```


RoA[DD]     PrM[DD]                          AmR[DD]                            
    RoG[ZD] 
              Ska[DD][X]              P18F1[ZD]            PrMF1[DD]  JarF1[DD]

```

Jak widać, jeden z odkładów nie unasiennił matki. Strutowiał koncertowo, 
więc potraktowałem go wypróbowaną metodą zwaną "trzepaniem frajera":

1. Pszczoły wytrzepać na trawę
2. Ramki z miodem przekazać do innych uli
3. Ramki z czerwiem garbatym przekazać do topiarki

A we wrześniu było tak:

=> 
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230912_DOM_02_Pano
ramka-napisy.jpg DOM - Panoramka z połowy września [IMG]

Zbiory pod domem nie zaimponowały. Mogłem się czegoś spodziewać po 4 
rodzinach, ostatecznie dało się ograbić dwie. `JarF1[DD]` rokowała w 
sierpniu, że będzie co brać, ale okazało się, że do połowy września 
stan na plastrach nie uległ zmianie. `P18F1` nie wykazała się żadną 
motywacją do zbierania, co bardzo się różni od jej wzorowej postawy w 
latach ubiegłych. Ostatecznie zatem mogłem podebrać pół korpusu 
dadanowskiego od RoA[DD] oraz od AmR[DD] wcześniej już zauważoną 
nadstawkę. W sierpniu wyglądała na pełną. Teraz już nie. Ale planowo 
zabierałem wszystkie nadstawki zostawiając pszczołom gniazdo, z którego 
zapasów żadnych nie kradłem.

**Było = 8**

**Stan = 7**

--------------------------------------------------------------------------------

### DOB

=> 
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230909_DOB_01_Miod
obranie_01.jpg DOB - po przesiadce [IMG]

Bez zmian ilościowych. Za to po raz pierwszy po latach podszedłem do sprawy 
gospodarki korpusami w sposób profesjonalny: bez względu na ich zawartość 
po prostu je zabrałem. Rodzinom nie są potrzebne do zimowli, a gniazda na 
korpusie dadanowskim są wystarczające, aby się w nich umościły, zakarmiły 
i przetrwały w komforcie.

```

 Skl[DD]    HarF1[DD]   Jar[DD] RoD[DD]
```

=> 
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230909_DOB_03_Jar-
DD_Miodu_sporo.jpg DOB - dużo miodu w Jar [IMG]

A te rodziny, którym było co zabrać, to i w gnieździe miały już grzeczny 
zapasik.

**Było = 4**

**Stan = 4**

--------------------------------------------------------------------------------

### ROB

Nie odwiedziałem tego pasieczyska ponad dwa miesiące. Bo i po co? Dojazdu nie 
ma, trzeba drałować, a poza tym nie stwierdziłem wielkiej melodii do rojenia 
się. A tu niespodzianka. Już za drugim podejściem okazało się, że 
właściciel działki wygolił całą nawłoć na swoim gruncie otwierając mi 
przejazd nisko zawieszonym autem prawie pod same ule.

=> 
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230909_ROB_11_Pano
ramka.jpg ROB - wygolona łąka ponawłociowa [IMG]

Myślę, że bez tego nie zdołałbym zrobić miodobrania na tym toczku. 
Targanie 30-40 kilogramowego korpusu 200 metrów do samochodu to już jednak 
nie rozrywka, tylko jakiś rodzaj wyrafinowanego masochizmu.

=> 
https://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2023-10-30/20230909_ROB_07_Rof-
ZD.jpg ROB - Rof[ZD] dał 2 korpusy [IMG]

Muszę tu wskazać dzielny ul Rof[ZD]. W zeszłym roku, kiedy nic koło niego 
nie robiłem, z własnej inicjatywy uskładał korpus miodu, który 
przekazałem sąsiedniej rodzinie RoC[DD] do zmarnowania. W tym roku 
podebrałem mu rzetelne półtora korpusu miodu. Jeżeli dożyje i jeżeli 
będę miał animusz w przyszłym roku, to rodzina ta kwalifikuje się do 
rozrodu.

```


RoK[ZD]     Mor[DD] RoB[DD]    RoI[WL] RoF[ZD]      RoC[DD]    RoH[ZD]       
RoJ[ZD]

```

**Było = 6**

**Stan = 8**

--------------------------------------------------------------------------------

### LAS

Nie zaglądałem.

```
???
```

**Stan = 0**

--------------------------------------------------------------------------------

### PIL

Nie zaglądałem.

```
NIC
```

**Stan = 0**

--------------------------------------------------------------------------------

### Podsumowanie

**DOM = 7; ROB = 8; LAS = 0; DOB = 4; PIL = 0;**

**Razem = 19**

Czyly przybyło. Ale tylko dlatego, że nie uważałem przez dwa miesiące.

W kolejnym wpisie zmianie ulegną nazwy rodzin, które raczyły do mnie 
przylecieć w trybie rojowym i tak już zostały. Nie ma co mnożyć `RoX`ów, 
to mało przyjemnie się czyta. Zatem przyjmę schemat, że oznaczam nabytą 
rójkę, a po roku nadaję jej nową cechę. Wedle wyobraźni.

### Legenda:

Jak zwykle, dla przypomnienia linie, które (być może) pozostały żywe z 
zeszłych lat oraz oznaczenia nowych, które przyszły z sezonem rojowym:

```

NN = no name czyli nie wiem, co to za linia
P18 = Łukaszowe primorskie, przeżyły u mnie 2 lata BL i wciąż niesolidnie 
rozmnażane
Har = Harpagan wiosenny z 2019 i potomkowie
Skl, Ska = składaki czyli odkłady składane (2023)
Mor = rójka zeszłoroczna na ROB - słaby rozwój, więc złośliwa zmiana 
nazwy
PrM = Primorska od Pawluka (2022)
AmR = Środkoworosyjska od Pawluka (2022)
RoX = rodziny, które przyleciały jako rójki (Ron, Rok, Roh itp.)
F1 = matka z własnego chowu, z danej rodziny, pierwsze pokolenie
F2 = matka z własnego chowu, z danej rodziny, drugie pokolenie (itd.)
(BL) = rodzina nieleczona także rodzinki niegdyś z FortKnox
[ZD/WL/DD] = rodzina na ramce Zandera/Wielkopolskiej/Dadanta
[X] = rodzina, która nie przeżyła od ostatniej notatki (do zastosowania 
raczej po zimowli)
[)] = rodzina na równi pochyłej, moim zdaniem nie dożyje następnej 
kontroli, a na 100% nie dożyje wiosny
Ul>> = kierunek łączenia (z tego ula do tamtego) = >>Ul

```


📅 śro 20 września 2023


=> ./index.gmi ↩ Index (Strona główna)

=> ./category/pasieka-zapiski.gmi 📁 Pasieka - Zapiski
=> ./tag/zapiski.gmi #zapiski
=> ./tag/pasieczyska.gmi #pasieczyska
=> ./tag/liczby.gmi #liczby