# Narzekanie po głodzie

Przeszły lipcowe głody. Przeszły sierpniowe głody. Zaczęła kwitnąć 
nawłoć kanadyjska[1]. To ta, co kwitnie po nawłoci późnej[2]. Obie razem 
dają nawet miesiąc nieprzerwanej podaży pyłku i nektaru. Pod warunkiem, że 
jest w przyrodzie dość wilgoci. Nam pozostaje nadzieja, że te wybujałe 
łodygi, które wzrosły w deszczowy czerwiec, teraz oddadzą swoją wilgoć 
kwiatom. Loty dopiero się zaczęły. I na razie są takie sobie.

=> https://pl.wikipedia.org/wiki/Nawłoć_kanadyjska 1: 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nawłoć_kanadyjska
=> https://pl.wikipedia.org/wiki/Nawłoć_późna 2: 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nawłoć_późna

Cały czas marne widoki na miód w tym roku. Lipiec był suchy jak pieprz, 
trawka rosła dwa razy wolniej. W sierpniu też niespecjalnie. Dopiero od paru 
dni trochę dolewa, jakby zapowiedź jesiennych słot.

Nie zamierzam w tym odcinku sporządzać zestawienia rodzin pszczelich na 
poszczególnych toczkach. Podzielę się tylko ostatnimi refleksjami, które 
objawiły mi się w szlejach w ostatnich miesiącach pszczelarzenia. Będzie 
to, jak w tytule, takie sobie narzekanie.

=> 
http://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2020-08-30/2020-07-26_POD_02_Pan
oramka.jpg Panoramka POD [IMG]

### Wielka Ściema

Pszczelarze to nie przemiłe Kubusie Puchatki o legendarnej prawdomówności, 
choć pewnie niektórzy by chcieli. To tylko taki dym w oczy. Są niemal 
dokładnym przeciwieństwem tego złudzenia. Zwalczają się wzajemnie, 
obrzucają obelgami, oszukują, okradają i podkładają świnie. Z Kubusiem 
Puchatkiem mają tylko jedną wspólną cechę: statystycznie mały rozumek. I 
stąd dużą odporność na zmiany i wiedzę.

Bo w końcu kto kradnie pszczoły innemu pszczelarzowi? Tylko drugi pszczelarz. 
Bo pozostali przedstawiciele ludzkości z pszczół interesują się tylko 
miodem. Latające paskudztwa, które potrafią użądlić - to nie dla nich.

Kto truje pszczoły? Inny pszczelarz. Bo mu tamte na jego niebo wlatajo, jego 
kwiatyma się pożywiajo. Bo łot Dziućków po Pieleszki to jest jego teren i 
wara! Won!

Jak wyglądają wzajemne stosunki pszczelarzy, wystarczy zajrzeć na ich fora 
dyskusyjne. Nie wiem, czy to z powodu, że ciągle duża odsetka z nich 
pochodzi ze służb mundurowych, czy może jakieś inne diabli miały tu 
sprawę, ale pszczelarze czemuś częściej mięsem rzucają niż miodem. A do 
tego udzielają fałszywych rad nowym frajerom, którzy przybyli do tego 
szlachetnego przecież hobby zwabieni - czym? No właśnie ww. nieuzasadnioną, 
dobrą opinią o pszczelarzach. Wyraźnie pora ją zmienić na taką bliższą 
prawdy.

Oczywiście w środowisku obowiązują te same reguły przechwalania się, co u 
wędkarzy: taaaakaa RYYBAAA! W tym roku kiepski sezon, tylko 30kg z ula. 
Chodzę koło tego tak niechcący i z lekka, w końcu to tylko hobby, ile 
można mieć pni, 120? No, góra 150, więcej po godzinach pracy w korpo nie da 
rady.

Warroza? Nie, u mnie żadnej nie ma, ja skutecznie wyleczyłem jeszcze w 
zeszłym roku.

=> 
http://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2020-08-30/2020-07-26_ROB_08_Pan
oramka.jpg Panoramka ROB [IMG]

### Wolność od chemii

Bo ja panie to leczę tylko raz w roku, na jesieni. Ale za to solidnie. Tak do 
zera, panie dziejku. A te paski? A nie, to taka wie pan, homeopatia 
pszczelarska. Trzymam to w ulach, bo od tego one są takie wie pan, pracowite 
bardziej jakby. Ale to do miodu nie przechodzi, bo to jest zupełnie 
nieszkodliwe, a do tego w małym stężeniu. Takie tam, naturalne środki. 
Używa się ich do produkcji kiszonek dla świń. Albo do coca-coli. Maskę 
zakładam, żeby się tego świństwa nie nawdychać, bo to nigdy nic nie 
wiadomo. Ale to nie jest leczenie, to takie wie pan, wspomaganie.

Solidne leczenie robię, jak żem powiadał, raz w roku, na jesieni. Dymię, 
aż się sypać przestanie. Ach nie, wówczas już nie ma nadstawek na ulach, 
to nic do miodu nie przeniknie. Nadstawki zwracam pszczołom dopiero późną 
wiosną, jak się zaczyna wziątek. I wtedy to już i tak pół gniazda 
mają wymienione, bo stare ramki zabieram i daję im nowe, z węzą. Tak, bo 
stała rotacja ramek to warunek, żeby chemia się w wosku nie odkładała. No 
i ta węza musi być czysta, bez chemii. To wtedy każda rodzina bez problemu 
korpus węzy odbuduje.

=> 
http://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2020-08-30/2020-08-01_DOM_01_Szw
edzki_stol.jpg DOM - szwedzki stół [IMG]

### Bez karmienia

Bez problemu odbuduje, bo jak idzie wziątek, to ułamek z niego przeznaczą na 
produkcję wosku, naprawdę niewiele. Najważniejszy okres to maj i czerwiec, 
wtedy budują najwięcej. Nie, pszczół nie należy karmić, bo wtedy cukier 
się zmiesza z miodem. A ja produkuję czysty, naturalny miód z zielnych łąk 
Mazowsza. Żadnych pestycydów, żadnych konserwantów, moje pszczoły latają 
po łąkach i rezerwatach przyrody. Czy tam do jakiego superczystego 
ekologicznie Górnego Śląska...

Opowiadają, jak to oszczędnie dolewają paszy na zimę gospodarując 
ostrożnie tak, aby pszczołom zawsze zostawić trochę miodu, który same 
sobie zebrały, a już z gniazda to w żadnym wypadku! A w sezonie w ogóle nie 
dokarmiają.

A potem mijają lata pszczelarzenia naiwnego początkującego i co się 
okazuje? Okazuje się, że bez cukru nie da się utrzymać pasieki i mieć 
miodu. Jedno z dwojga. Na to te dziadki odpowiadają, że elastycznym trzeba 
być, myśleć trzeba, a nie tylko papugować to, co w podręcznikach.

=> 
http://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2020-08-30/2020-08-08_DOB_02_Roj
ka_na_krzaku.jpg DOB - głodniak na krzaku [IMG]

*Głodniak na krzaku, pasieka DOB. Nie mój głodniak. Nie chciał wejść do 
ula, ciągle wylatał z powrotem na krzak.*

### Głodno i chłodno

I tak kończąc te narzekania pozostaje mi tylko stwierdzić po raz kolejny, 
gdy zerkam sobie na wylotki pobliskich uli, że chyba w tym roku z miodem 
będzie kiepsko, kiepściuchno. Gdy ta przesławna (wedle niektórych - 
osławiona) nawłoć zakwitła, to i właśnie skończyła się, na chwilę, 
susza. Poszły deszcze, a wraz z nimi chłody. I nie widać, żeby to miało w 
najbliższych tygodniach się jakoś istotnie zmienić. Zatem nie mam wielkiej 
nadziei, że nawet najsilniejsze moje harpagany zbiorą coś dla mnie. Trzeba 
będzie chyba obejść się smakiem. Może to i dobrze, w końcu miód to 
tuczące badziewie, które na domiar złego tylko podnosi ciśnienie tętnicze. 
Nie ma się czym ekscytować.


📅 pon 31 sierpnia 2020


=> ./index.gmi ↩ Index (Strona główna)

=> ./category/pasieka-krotochwile.gmi 📁 Pasieka - Krotochwile
=> ./tag/dumania.gmi #dumania
=> ./tag/krotochwile.gmi #krotochwile
=> ./tag/patogeny.gmi #patogeny
=> ./tag/leki.gmi #leki
=> ./tag/problemy.gmi #problemy