# Nowy sezon, nowe plany Pogoda marcowa nie rozpieszcza, przynajmniej w mojej okolicy. W necie widać już liczne przechwałki, jak to pszczoły komu latają po to i owo, siadają na tym i (o zgrozo!) owym, ale generalnie jest git - rodziny ogromne, będzie się komu roić. U mnie na razie na pasiekach głównie nic się nie dzieje, bo za zimno. Duj wieje (czy też: wiał) przenikliwy i wilgotny, niesie reminiscencje uchodzącej zimy, do szpiku kość przenika... Ale odwiedził mnie kolega z Torunia[1], to co dwóch pszczelarzy mogłoby zrobić w wolnej chwili? Otóż objechać pasieki. => https://www.olx.pl/oferta/miod-rzepakowy-akacjowy-lipowy-wielokwiatowy-dowoz-gra tis-CID757-IDvv7nW.html#a80e686813 1: https://www.olx.pl/oferta/miod-rzepakowy-akacjowy-lipowy-wielokwiatowy-dowoz-gra tis-CID757-IDvv7nW.html#a80e686813 Zrobiliśmy to na chybcika i niedokładnie, boć jeszcze nie pora, skoro taki ziąb. Ale tak trochę, aby zaktualizować się po ponad miesiącu od ostatniej wizyty. Dość powiedzieć, że wyniki trochę zaskakują, a jednocześnie wcale nie dziwią. Zaskakują, bo dalej żyją te rodzinki, które na dobrą sprawę mogłyby już nie żyć. A nie dziwią, bo umarły te, które nie miały, moim skromnym zdaniem, wielkich szans. Czyli jak zwykle. Pszczelarz swoje, przyroda swoje. => http://pasieka.smirnow.eu/obrazki/pszczelarstwo/2019-03-23/2019-03-23_DOM_01_Obl oty.jpg Obloty jednakoż się zaczęły [IMG] Tak czy owak skreśliłem kolejne rodziny z rachunku. Ich liczba spadła poniżej 30, co mnie wcale nie cieszy. ### Pierwsze plany na aeroplany Bo choć w tym roku nie mam tak ambitnych planów jak w zeszłym (tak jakby mi para zeszła trochę, chyba aktualne straty zadziałały nieco podłamująco), to przecież jakieś jeszcze mam. #### Bioroz genetyczny w pasiece Między innymi chciałbym ochronić pulę pszczół, które w ostatnim dwuleciu udało mi się zebrać i częściowo już zmieszańcować. Czyli najlepiej, gdybym z każdej rodzinki zdołał uczynić choć jeden odkład. To po pierwsze. Po drugie, mam parę dobrych typków na pomnożenie w szerszym nieco zakresie. Czy to z powodu, że, jak rodzinka czy to z powodu, że w zeszłym roku ładnie się sprawiły, czy to dlatego choćby, że przecież np. zakupiłem sobie zarodową matkę AMM Kampinoską (oznaczoną w mojej puli akronimem *Luz*). Zgodnie z tym, co o swoich matkach zarodowych prawi Dawid Lutz, nie należy na nich polegać jako na pszczołach produkcyjnych - pobrać genetykę i tyle. Dać geny - to ich podstawowe zadanie. No i bardzo dobrze. Ale szkoda byłoby je stracić, skoro już je mam. Zatem wygląda na to, że kilka serii wychowu matek wypadałoby uczynić. Mam cichą nadzieję, że stosowne rodzinki wychowujące pojawią się w odpowiednim momencie. ```table