# Artystyczna robota - malowanie. **Ruszyły prace kończące gehennę budowlaną. Przystąpiliśmy do malowania pomieszczeń, sprzątamy dookoła budynku, Główny Technolog biedzi się nad podłączeniem kotła gazowego (ciągle coś mu nie pasuje), wiosna idzie.** => http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2008-02-26-rusza_malowanie/01front_N_sr. jpg Front północny [IMG] Dom, czyli w fachowym języku elewacja, prezentuje się bardzo ładnie. Gdyby tak jeszcze otaczające go błotko pomalować na zielono, byłoby już całkiem ekstra super git. => http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2008-02-26-rusza_malowanie/02front_N_sr. jpg Front półpółnocny [IMG] Zmęczony inwestor ze zgrozą myśli o tych ciepłych, leniwych dniach np. czerwca, kiedy zamiast zasiąść wśród ruin werandy ze szklaneczką łyskacza w przedniej łapie, będzie musiał śmigać po drabinie i pędlem ławkowcem smarować dwieście metrów kwadratowych jakimś trującym impregnatem. I tak kilka razy. A za kilka lat powtórka. Ciężko będzie... => http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2008-02-26-rusza_malowanie/03lazienka_w_ folii_sr.jpg Ofoliowana łazienka [IMG] Tymczasem, nie mieszkając, bo i gdzie tu mieszkać, jak gazu ciągle nie ma, przystąpiliśmy do upiększania wnętrz metodą artystyczną, czyli malarską. Po długich deliberacjach, w tym wypożyczeniu palety kolorów, kłótniach i negocjacjach wybraliśmy kolor najdoskonalszy, będący sumą wszystkich barw i w ten sposób obrażający jedynie uczucia rasistowskie Murzynów (przepraszam, Afroamerykanów): biały. Na kolorek machnąć ściany zawsze zdołamy, co to dla nas po takiej budowie? => http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2008-02-26-rusza_malowanie/04gips_odpada _sr.jpg Odpadający gips. [IMG] Jak już kogoś prześladuje malowanie, to tak widocznie być musi zawsze. Dotychczas zdarzyło mi się znęcać nad wnętrzami co najmniej używanymi, by nie powiedzieć, zużytymi. Odpadanie farby razem z gipsem było tam zjawiskiem normalnym. Tymczasem okazuje się, że z tajemniczych powodów to samo zjawisko potrafi wystąpić na nowiutkich ścianach i sufitach. Dwóch fachowców, nie widząc na własne oczy zjawiska, ani siebie nawzajem, wydało dwie, wzajemnie się wykluczające diagnozy problemu. Stąd wnoszę, że co najmniej jedna z nich musi być błędna, a zatem - bezużyteczna. Diagnoza diagnozą, ale jak problem rozwiązać? Szpachlowanie tych dziur wydłuża malowanie praktycznie dwukrotnie. => http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2008-02-26-rusza_malowanie/05hydrofornia _sr.jpg Hudrofornia - jeszcze bez hydrofora [IMG] Powyżej zamieściłem ostatnie zdjęcie hydroforni bez hydroforu. Następne będzie już "na gotowo". Te kafelki w pocie czoła ukladał sam inwestor. Osobiście. I dumny z tego jest. => http://aedificare.smirnow.eu/wp-content/2008-02-26-rusza_malowanie/06meble_do_ku chni_sr.jpg Mebelki do kuchni przyjechały. [IMG] Malowanie ruszyło, do przeprowadzki jeszcze trochę czasu, a ty mebelki zaczynają się zjeżdżać. Pojawiły się z odzysku odzyskane meble do kuchni. Co prawda, Najlepsza z Żon (zwana dalej Tai-tai) wolałaby takie z tymi takimi różnymi teleskopami, buzerami, boosterami i bajerami, ale takie też na razie wystarczą. Od czego wyobraźnia? Zmęczenie i znój. Przepraszam, siła i honor! 📅 wto 26 lutego 2008 => ./index.gmi ↩ Index (Strona główna) => ./category/blog-budowy-domu.gmi 📁 Blog budowy domu => ./tag/budowa.gmi #Budowa