# Przebijamy górne warstwy atmosfery (z przygodami).

**Jak streścić cały tydzień w kilku słowach? Wydarzenia pędzą jedne po 
drugich, coś się wali, ale nie ma czasu podpierać. Improwizujemy, 
realizujemy plan i cały czas trwa technologiczna burza mózgów. A ja 
obdzwaniam hurtownie.**

Do tartaku powędrowało kolejne -naście tysięcy złotych za drewno. 
Struganie już się zaczyna. Oby się wyrobili też z impregnacją, bo inaczej 
my to będziemy musieli robić.

Sprawny i rozumny człowiek przyjeżdża z ekipą sześciu (!) ludzi w piątek 
16-03-2007 rano i od razu startują z kopaniem wykopu pod ławę fundamentową. 
Strzemiona ukręcił już wczoraj, żeby nie tracić czasu. Szybki jest jak 
piorun. W poniedziałek zapewne zrobimy wylewkę ławy fundamentowej.

Koparkowy stalowy potwór szalał na działce w zeszły piątek i poniedziałek 
z rana. Zabił sześć drzew i zerwał humus z ponad 100m2 powierzchni. Mamy to 
z głowy. Ziemia została ładnie usypana we wskazanym miejscu.

=> http://aedificare.smirnow.eu/budowa/015_domek_glaz--2007-03-12_sr.jpg Widok 
na dziurę. [IMG]

Na razie nie pada, więc kwestia utwardzenia gruntu w naturalny sposób 
rozeszła się po kościejach. Ta glina jak wyschnie, twarda jest niczym 
skała, albo i gorzej.

Jest i obsuwa. Wczoraj o 13:00 miał nastąpić wyładunek pustaków betonowych 
i kostki behaton. O godzinie 10:00 zadzwoniła firma i oświadczyła, że nie 
dostarczą, albowiem wózkowi zdjęli plandeki z zapasów zeszłorocznych i 
okazało się, że jakość materiału jest tak kiepska, że napewno 
odesłałbym go z reklamacją. A skoro tak, to po co jeździć, kiedy można 
zadzwonić? Główny Technolog twierdzi, że jeżeli pustaki nie wytrzymały 
jednej zimy, to tak samo stałoby się na fundamencie, więc z tego punktu 
widzenia jesteśmy uratowani. Ale tak naprawdę podejrzewa, że zostaliśmy 
spuszczeni po brzytwie gładkim, choć słabo przemyślanym kłamstewkiem - tak 
zła jakość materiału jest po prostu niemożliwa.

W takiej sytuacji musieliśmy improwizować. Okazuje się to nie tylko 
interesującą, ale też pożyteczną metodą spędzania czasu. Zmieniliśmy 
technologię budowy ścianek fundamentowych - będziemy wylewać. Niedaleko 
jest wypożyczalnia sprzętu budowlanego i mają tam szalunki wielokrotnego 
użytku po przystępnych cenach. Byle się załapać. Kierownik budowy 
ucieszył się wielce z takiego obrotu spraw, albowiem jest tradycjonalistą i 
zwolennikiem "porządnego" fundamentu. A koszty wyjdą, jak sądzę, trochę 
większe, ale nie bardzo. Zobaczymy.


📅 czw 15 marca 2007


=> ./index.gmi ↩ Index (Strona główna)

=> ./category/blog-budowy-domu.gmi 📁 Blog budowy domu
=> ./tag/budowa.gmi #Budowa